Opisane na stronach Bobrzany, Janowiec i Chichy to wsie, które rozpoczęły w 1945 roku „nowe życie”. Tekst opisujący Bobrzany kończył się następującym zdaniem: „Bobrzany po II wojnie światowej mają historię pisaną losami nowych mieszkańców przybyłych z Kresów Wschodnich. Do dzisiaj ich rodziny zapisują swoim codziennym życiem historię tej miejscowości. Jeśli opowiedzą nam swoje dzieje zamieścimy je na stronie.”. Ten moment właśnie nadszedł. Przedstawiamy Kaczanówkę, z której osiedliło się w tych trzech wioskach najwięcej osób. Leży prawie 1000 km od naszych miejscowości. Obecnie są to tereny Ukrainy.
Tak wyglądał powiat Skałat, w którym leżała Kaczanówka 1 września 1939 roku. Szkic mapy administracyjnej został pobrany ze strony Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.
Kaczanówka to wieś w rejonie podwołoczyskim obwodu tarnopolskiego, założona w 1785 r. W II Rzeczypospolitej miejscowość była siedzibą gminy wiejskiej. 1 sierpnia 1934 r. w ramach reformy na podstawie ustawy scaleniowej z dotychczasowych gmin wiejskich: Czerniszówka, Iwanówka, Kaczanówka i Orzechowiec utworzono gminę Kaczanówka w powiecie skałackim województwa tarnopolskiego. W 1921 roku mieszkało w niej 3300 Polaków i 213 Ukraińców. Obecnie wieś liczy 1303 mieszkańców (przed wojną ponad 3500). Miasto Skałat liczyło przed wojną ponad 7000 mieszkańców, z których 68% przyznawało się do polskości (obecnie żyje tam ok. 200 Polaków). Przed 1939 rokiem Dekanat Skałat województwa tarnopolskiego, w skład którego wchodziła Kaczanówka liczył 18 parafii polskich: Grzymałów miał 6.607 wiernych, Hałuszczyńce 2.569, Kaczanówka 4.421, Koszlaki 1.387, Ostapic 2.404, Skałat 5.562, Tamoruda 835, Toki 993, Touata 2.571, Chmieliska 1.249, Kołodziejówka 1.805, Krasne 2.284, Medyd 1.998, Nowe Sioło 497, Podwołoczyska 3.135, Połupanówka 2.496, Rasztowce 560, Turówka 655. Klub „Podole” – Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Warszawie – wydał zeszyt specjalny periodyku „Głosy Podolan”, zatytułowany „Skałat – czasu pokoju i wojny – miasto, ludzie, obyczaje i wydarzenia widziane oczyma ówczesnych nastolatków”. W wydanym w 2003 roku opracowaniu zamieszczono artykuły, wspomnienia, wiersze i zdjęcia. Jak napisano ”świadczą one o wielkim przywiązaniu wszystkich pochodzących z ziem południowo wschodnich do swoich „ukochanych stron ojczystych”. Kłaniam się Tobie – Ziemio Podolska, moja Ojczyzno – Ziemio Tarnopolska, choć dziś nie moja, ale zawsze polska”. Autorami książki są: Wiesław Barczyk, Antoni Gołębiowski, Edward Łańcucki, Edward Pietrzyszyn, Jerzy Stopa i Wacław Wyrozumski. Znajduje się w tym opracowaniu wiele fragmentów dotyczących Kaczanówki. Możemy przeczytać, że Kaczanówka była siedzibą gminy. Było w niej739 zagród i 3531 mieszkańców, z przewagą ludności polskiej. Ukraińcy stanowili 20%. Mieszkało tu 25 Żydów, wymordowanych w latach 1941 – 1943. Wobec zorganizowanej samoobrony napadu band UPA na wieś nie było. Niemniej jednak w różnych okolicznościach zginęło 10 osób: Kocuń – kierowca samochodu, Bronisław Owczarek, Piotr Sułek – ps. „Noga”, Józef Wolański. Nazwisk pozostałych ofiar nie ustalono. Pochodzący z Kaczanówki pan Edward Pietrzyszyn zamieścił swoje wspomnienia dotyczące świąt Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, obrzędów weselnych w swojej rodzinnej miejscowości.. Zamieścimy na końcu te fragmenty i podamy link do całej publikacji, której autorzy apelują o nawiązanie kontaktu mieszkańców Skałatu i okolic.
Z Kaczanówki do Tarnopola jest 50 km, do Skałatu 18 km a do Trembowli 52 km.
W Kaczanówce znajdowały się dwa bardzo cenne zabytkowe obiekty:
- zespół dworski wybudowany prawdopodobnie w XVIII w. składający się z budynku głównego i dwóch oficyn. Nie zachował się do czasów współczesnych.
- kościół pw. św. Michała Archanioła z 1796 r. Zachował się do dnia dzisiejszego.
Kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła pochodzący z 1796 roku zachował się w Kaczanówce. W 1970 roku tak się prezentował:
Kościół został odrestaurowany i wkrótce zamieścimy jego aktualne zdjęcia.
W tym kościele w czasach przedwojennych katechetą był ksiądz Jan Olszański (14.I.1919 +23.II.2003), późniejszy biskup w Kamieńcu Podolskim. O biskupie Janie Olszańskim nazwanym „pasterzem i twierdzą ludu Bożego na Podolu” można przeczytać na stronie oraz stronie Natomiast proboszczem był ksiądz Tadeusz Załuczkowski (ur. 1901 r. w Sorokach, w powiecie kołomyjskim, zm. w 1952 r.), późniejszy drugi administrator apostolski w Gorzowie. Możesz o nim przeczytać na stronie i stronie. Kościół św. Michała Archanioła w Kaczanówce po wojnie wiele lat był nieczynny. Został przywrócony wiernym do kultu w latach dziewięćdziesiątych. Niestety bardzo zaniedbany jest stary cmentarz parafialny w Kaczanówce. Nie ma już tych, którzy zostawili na nim swoich bliskich. Podają, że jest na cmentarzu ok. 500 polskich pochówków. Na stronie Archidiecezji Lwowskiej Kościoła Łacińskiego na Ukrainie znajduje się seria zdjęć, najprawdopodobniej z wizytacji kanonicznej biskupa Leona Małego w 2003 roku. Zdjęcia są zrobione we wnętrzu kościoła pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Kaczanówce.
A tak wygląda spis z 1929 roku dotyczący Kaczanówki, jej mieszkańców i ich zawodów. Wpis pochodzi z Księgi Adresowej Polski wraz z Wolnym Miastem Gdańskiem z 1929 roku i podaje takie informacje o Kaczanówce: „KACZANÓWKA: Wieś i gmina, powiat Skałat, sąd pow. Podwołoczyska, sąd okr. Tarnopol, 3513 mieszk. Kolej (8 km) poczta telegraf telefon Podwołoczyska, 1 kościół rz.kat., 1 gr.kat. Gorzelnia
- Właściciele ziemscy: Jaruzelski Ksaw. (1056).
- Akuszerki: Cieliczka P. – Wirzman R.
- Cieśle: Kolaszka S.
- Gorzelnie: Jaruzelski K.
- Kołodzieje: Kamiński J.
- Kooperatywy: Kółko Rolnicze – Spółdzielnia Mleczarska.
- Kowale: Budnik M.
- Krawcy: Szawaryn I.
- Młyny: „Spółka Gospodarcza”, Sp. z o.o.
- Nasiona: Jaruzelski St.
- Różne towary: Szenkiel S.
- Rzeźnicy: Bobra M.
- Stolarze: Dupla M.
- Szewcy: Geleta P.
- Tytoniowe wyr.: Korman J. – Kozibroda I. – Szenkiel H. – Warzybok M.
- Wyszynk trunków: Jaczes E. – Osowski M. – Perlmutter Sch. – Rosół M.
Możemy w nim wyczytać, że we wsi znajdowała się gorzelnia będąca własnością właściciela ziemskiego Ksawerego Jaruzelskiego (1882-1930). W Internecie można znaleźć jego nekrolog:
Poseł Ksawery JARUZELSKI, herbu Ślepowron (BBWR) zmarł
We Lwowie zmarł poseł na sejm z klubu BBWR Ksawery Jaruzelski, herbu Ślepowron, znany działacz na terenie Wschodniej Małopolski, właściciel dóbr Kaczanówka. Poseł JARUZELSKI zmarł na zapalenie opon mózgowych, które wywiązało się po przebytej grypie. Przeżył lat 47.
Lwów, 6 lipca 1930 r.
Powiązania rodzinne z generałem Wojciechem JARUZELSKIM, herbu Ślepowron, z racji okolic pochodzenia, niewykluczone. O powiązaniach genealogicznych rodzin Wojciecha Jaruzelskiego, Bronisława Komorowskiego oraz Lecha Kaczyńskiego można przeczytać w artykule opublikowanym w portalu Onet.pl
Ksawery Jaruzelski był posłem II kadencji w latach 1928-30 z listy nr 1, okręgu wyborczego 54 (Tarnopol). Należał do klubu BBWR czyli Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Pracował w Komisji rolnej. W bibliotece sejmowej umieszczono notę biograficzną:
BIOGRAFIA | Ur. 01.12.1882, Jawornik Ruski, pow. Dobromil. |
Zm. 06.07.1930, Kaczanówka, pow. Skałat | |
Rodzina | Ojciec – Józef, ziemianin; matka – Helena z d. Kraińska; żona – Janina Józefa Świdrygiełło-Świderska; troje dzieci. |
Wykształcenie | Ukończone gimnazjum w Sanoku i wyższe studia rolnicze w Lipsku (dyplomowany agronom). |
Działalność | Czł. ZMP „Zet”. W 1903-04 jednoroczny ochotnik w 2. pułku ułanów armii austriackiej, podczas I wojny światowej oficer tego pułku na froncie wołyńskim i komendant szwadronu karabinów maszynowych 3. pułku ułanów. Zwolniony z wojska w 1918 do prowadzenia rodzinnych majątków Kaczanówka i Barysz. W 1918-19 kilkakrotnie więziony przez Ukraińców w Skałacie i skazany na śmierć. Od maja 1919 komendant miejskiej Straży Obywatelskiej w Skałacie i nadetatowy oficer 8. pułku ułanów, w czerwcu tego roku zgłosił się do batalionu etapowego WP we Lwowie, następnie dowódca stacji etapowej w Skałacie, a od listopada 1919 przewodn. misji Dowództwa Okręgu Generalnego Lwów w sprawie zakupów zboża z Ukrainy. W 1921 zwolniony do rezerwy w stopniu majora. W okresie międzywojennym prowadził majątek Kaczanówka. Prezes koła Zw. Ziemian i Zw. Oficerów Rezerwy w Skałacie. Czł. Zw. Strzeleckiego, BBWR i Rady Powiatowej. |
Odznaczenia | Krzyż Niepodległości (pośmiertnie, 1931). |
Bibliografia | T. i K. Rzepeccy, Sejm i Senat 1928-33, s. 112 (fot.), 114, 206, 211; Skład Sejmu 1928, s. 15, 39; Skład Sejmu 1930 (maj), s. 15, 39; Skorowidz Sejmu 1928-30, s. 201; |
BN: kartoteka biogr.; BS: odpis aktu zgonu z Archiwum Zabużańskiego w Warszawie z 28 VI 1995; CAW: akta personalne nr 6139, akta Krzyża Niepodległości; | |
K. Świtalski, Diariusz 1919-35, 1992; Kto był kim, 1994, s. 305 (fot., oprac. Cz. Brzoza); Leksykon, 1995, s. 278; H. Lieberman, Pamiętniki, 1996. |
Majątek Kaczanówka od II połowy XVII w do 1905 roku należał do Czarneckich, następnie Świdrygiełłów, na koniec do Jaruzelskich, którzy pozostali tu do 1939 r. Po śmierci w 1930 roku Ksawerego Jaruzelskiego majątkiem Kaczanówka administrowała jego żona Janina Józefa Świdrygiełło-Świderska. Wychowała troje dzieci: Antoniego (ur. 1913), Hannę i Katarzynę. W spisie ziemiaństwa z województwa tarnopolskiego z lat 1928-1932 możemy przeczytać informację szczegółową dotyczącą majątku Kaczanówka. Folwark Kaczanówka w pow. skałackim jest gospodarstwem zbożowo-hodowlanym; posiada oborę zarodową czerwono-polską, chlewnię zarodową (uznaną przez Lwowską Izbę Rolniczą) rasy wielkiej białej angielskiej. Poza tym gospodarstwo prowadzi gorzelnię o zdolności wytwórczej 10 wagonów spirytusu rocznie, przy czym jednak obecna jej produkcja wynosi 3 wagony rocznie. Ogółem na folwarku znajduje pracę stałą około 50 osób; koszta administracji i robocizny (wraz z dniówkami) wahają się od 3545 tyś. zł rocznie. Tradycją majątku Kaczanówka jest współpraca ze wsią tak na polu kulturalnym, jak i gospodarczym. Współpraca ta prowadzona od szeregu pokoleń w samorządzie gminnym, spółdzielczości i w miejscowym Kole T.S.L, pozwoliła na osiągnięcie wspólnym wysiłkiem znacznych rezultatów organizacyjnych. W Kaczanówce znajdują się następujące placówki; Dom Ludowy T. S. L, Koło Gospodyń Wiejskich, Obwodowa Mleczarnia Spółdzielcza (11 filii, obrót roczny 85 tyś. zł rocznie), Kółko Rolnicze, piekarnia spółdzielcza.
Na marginesie warto wspomnieć, że Dom Ludowy T.S.L. to placówka zorganizowana przez działające prężnie Towarzystwo Szkoły Ludowej – organizację, której celem był rozwój oświaty wśród ludu. Towarzystwo zostało założone w Galicji w 1891 dla uczczenia 100-lecia Konstytucji 3 Maja. Pierwszym prezesem Towarzystwa Szkoły Ludowej został Adam Asnyk. TSL działało do 1939 roku. Dzięki działalności Towarzystwa Szkoły Ludowej w latach 1903-1913 oddano do użytku, głównie na wsiach, 113 szkół i 1224 bibliotek, do których dostarczono 20 400 egzemplarzy książek i 242 661 egzemplarzy gazet. W wielu wsiach wybudowano domy ludowe, a w 50. rocznicę powstania styczniowego masowo stawiano krzyże i pomniki. Współzałożycielem, a następnie honorowym dożywotnim prezesem TSL był Ernest Tytus Bandrowski (1853-1920), profesor chemii organicznej na Uniwersytecie Jagiellońskim, dyrektor krakowskiej Szkoły Przemysłowej, współzałożyciel dziennika „Reforma” (później „Nowa Reforma”), radny, a następnie wiceprezydent Krakowa, poseł do Sejmu Galicyjskiego, gdzie przewodniczył sekcji szkolnej. Dzięki niemu powstało ok. 500 szkół powszechnych różnych typów, które przyczyniły się wydatnie do podniesienia poziomu oświaty w zaborze austriackim. Na cele Towarzystwa Szkoły Ludowej przekazał Bandrowski jedną czwartą swojego majątku – Źródło a wśród członków Towarzystwa działało wielu wybitnych Polaków źródło
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej na Facebook podało w informacji o Kaczanówce , że dzięki doskonale zorganizowanej samoobronie wieś mogła udzielić schronienie przed atakami band UPA około 5000 osób (sama miejscowość liczyła ponad 3500 mieszkańców). Ukraińscy nacjonaliści nazywali Kaczanówkę „Małą Warszawą”. Nie uchroniło to jednak mieszkańców przed smutnym losem. Po wojnie część mieszkańców została przymusowy wysiedlona w nowe granice Polski, m.in. do Giebułtowa. Jedną z najcenniejszych pamiątek, którą ludność polska uratowała z Kaczanówki jest obraz Św. Michała Archanioła pochodzący z kościoła pod wezwaniem tego świętego. Obraz w chwili obecnej znajduje się w giebułtowskim kościele, który też jest pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Tak wygląda kościół w Giebułtowie. W prezbiterium, po prawej stronie ołtarza wisi obraz Świętego Michała Archanioła uratowany z Kaczanówki i przywieziony do Giebułtowa. Gdzie leży Giebułtów? Teoretycznie daleko, bo około 100 km od Bobrzan, Chich i Janowca. To wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie lwóweckim, w gminie Mirsk. Giebułtów znajduje się w centralnej części Pogórza Izerskiego, na północ od Gór Izerskich, na pograniczu Przedgórza Izerskiego i Kotliny Mirskiej. Po wojnie niemieccy mieszkańcy Giebułtowa ((niem. Gebhardsdorf, Gebhardtsdorf, 1570 – Göppersdorf, 1753 – Geppersdor) zostali przesiedleni w nowe granice Niemiec, natomiast w wiosce osiedlili się przymusowi wysiedleńcy ze wschodu i centralnej Polski: z Kresów Wschodnich przede wszystkim mieszkańcy województwa tarnopolskiego dekanatu Skałat. Do Giebułtowa przybyli przede wszystkim mieszkańcy trzech miejscowości: Kaczanówka, Iwanówka i Orzechowiec. W numerze 15 z roku 2010 czasopisma społeczności lokalnej „Izery” zamieszczono artykuł o Kaczanówce (strona 9). Autorka tekstu przytacza fragment książki ks. bp. Wincentego Urbana pt.: „Droga Krzyżowa Archidiecezji Lwowskiej w latach II wojny światowej 1939-1945”: „Mordy dokonywane w gminie Kaczanówka nie dosięgły jednak samej Kaczanówki: Na terenie parafii Kaczanówka w czasie drugiej wojny światowej banderowcy zamordowali w Czemiszówce 50 Polaków, w Orzechowcu 60, w Iwanówce 30. W samej Kaczanówce nie padł ani jeden Polak. Odbyło się tutaj specjalne zebranie, w którym wzięli udział miejscowi Polacy i Ukraińcy. Polacy zapowiedzieli na nim, że jeśli tylko w tej miejscowości padnie z ręki ukraińskiej jeden Polak, to wówczas oni wytną wszystkich Ukraińców w Kaczanówce, stanowiących w niej mniejszość. Wskutek tak ostrej zapowiedzi, banderowcy bali się przeprowadzić jakąkolwiek akcję napastniczą.”
Z kościoła św. Michała Archanioła w Kaczanówce jeszcze jedna, cenna dla Polaków, dawnych parafian pamiątka przyjechała wraz z nimi po odprawieniu ostatniej Mszy św.
Jest to drewniana figura Dzieciątka Jezus.
Figura znalazła swoje miejsce w pochodzącej z XIII wieku świątyni pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Chichach na Dolnym Śląsku. Miała do kwietnia 2017 roku swój skromny ołtarz.
Przywiozła ją do Chich w 1946 roku prababka pani Marii Krzywiec, Rozalia Miślińska ze swojej rodzinnej Kaczanówki w powiecie skałackim, województwie tarnopolskim.
Pani Maria Krzywiec postanowiła przeprowadzić własnym sumptem renowację figury. W kwietniu 2017 roku Dzieciątko Jezus wygląda przepięknie. Jaśnieje białą szatą ze złoceniami, kolory purpurowego królewskiego płaszcza podbitego gronostajami są żywe. Zniknęła szarość, którą figura pokryła się w trakcie swojego ponad siedemdziesięcioletniego życia w kościele w Chichach.
Dzieciątko błogosławi wiernych rączką ze wszystkimi paluszkami, jabłko – symbol władzy królewskiej zwieńczone jest krzyżykiem, podobnie jak zamknięta pałąkami korona – symbol duchowej i wiecznej władzy nad światem Jezusa Chrystusa, Króla królów.
Dzieciątko Jezus zostało pięknie wyeksponowane w kościele – stoi na specjalnej kolumnie. Ma też postument pozwalający nieść figurę w procesji przez cztery osoby.
Pod koniec listopada 2016 roku w Chichach odsłonięto pamiątkowy kamień z tablicą zawierającą nazwy miejscowości na Kresach, z których przybyli obecni mieszkańcy Chich, Janowca i Bobrzan.
Figura Dzieciątka Jezus jest kolejnym symbolem ciągłości historii mieszkańców tych miejscowości. Stała przecież do 1946 roku w kościele parafialnym św. Michała Archanioła w Kaczanówce (w powiecie skałackim, województwie tarnopolskim), jednej z wiosek, której mieszkańcy licznie zasiedlili Chichy, Janowiec i Bobrzany po przymusowej repatriacji z Kresów. Nie wiemy jak długo wędrowała w procesjach w Kaczanówce ale po renowacji jest gotowa służyć wiele lat potomkom kaczanowiaków i innym mieszkańcom parafii.
Jej obecność ma też wymiar jednostkowy. Pani Maria Krzywiec spełniła testament swojej prababci Rozalii Miślińskiej, która nie patrząc na ciasnotę w repatriacyjnym wagonie zabrała Dzieciątko Jezus w prawie 1000. km podróż aż do Chich.
Figurka jest noszona przez dzieci w procesji Bożego Ciała i rezurekcyjnej.
Kaczanówka ma swoich słynnych i zasłużonych ludzi.
W 1926 roku urodził się tutaj Aleksander Korman (ur. 26 sierpnia 1926 w Kaczanówce, w powiecie skałackim, zm. 20 czerwca 2004 roku we Wrocławiu) – polski ekonomista, samorządowiec, działacz społeczny i historyk-amator, doktor ekonomii, radny miasta Wrocławia. Autor licznych publikacji oraz szkiców historycznych opisujących masowe zbrodnie dokonane na ludności polskiej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i UPA. Odznaczony m.in. Orderem Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasługi.
Eugeniusz Korman urodził się w Kaczanówce 6 lipca 1934 roku, zmarł 14 kwietnia 2015 roku w Poznaniu. Prof. dr hab. Eugeniusz Korman, emerytowany, zasłużony nauczyciel akademicki, wybitny pediatra i endokrynolog, twórca polskiej endokrynologii dziecięcej, wieloletni Kierownik Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego, zastępca Dyrektora Instytutu Pediatrii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. | |
Z Kaczanówki pochodzi też Kazimierz Żegleń (ur. 4 marca 1869 w Kaczanówce k. Tarnopola, zm. około 1910 roku) – zakonnik ze Zgromadzenia Zmartwychwstańców mieszkający w Stanach Zjednoczonych.i wynalazca, który w 1897 r. opatentował kamizelkę kuloodporną. Tu przeczytasz jego historię | |
Benedyk Tadeusz (ur. 04.12.1916 r., zm.04.08.1944 r.) – cichociemny, pseudonim „Zahata”, „Danusia”. Syn Antoniego, nauczyciela, oraz Janiny z domu Chałupki. Urodził się w Kaczanówce, ale od 12-go roku życia mieszkał we Lwowie, gdzie ukończył szkołę średnią. Służbę wojskową odbył w szkole podchorążych artylerii, a studia rozpoczął na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Jako podporucznik 5-go Pułku Art. Ciężkiej walczył w czasie II wojny światowej w obronie Lwowa. Internowany na Węgrzech, znalazł się w Wojsku Polskim we Francji. Nastepnie przedostał się do Wielkiej Brytanii w 1 pułku artylerii ciężkiej. Przeszkolony do dywersji przeszedł kurs cichociemnych. Zaprzysiężony 29 listopada 1942 roku. Skoczył w nocy z 17 na 18 lutego 1943 roku. Otrzymał przydział do Kedywu Obszaru AK Zachód, członek zespołu dywersyjnego „San”. Brał udział w Powstaniu Warszawskim na Ochocie. Zamordowany wraz z żoną Ireną jako Daniel Korniłowicz 3 lub 4 sierpnia 1944 roku przy ulicy Mochnackieg, róg Filtrowej w Warszawie przez oddział SS. Inna wersja wydarzeń mówi o jego śmierci w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie w roku 1945, gdzie trafił po upadku Powstania i gdzie po nieudanym, na skutek zdrady, powstaniu, został, tuż przed wejściem aliantów, wraz z innymi uczestnikami powstania, rozstrzelany. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem „Virtuti Militari”.W warszawskim kościele O.O. Dominikanów p. w. św. Jacka przy ul Freta, w lewej nawie wmurowana jest tablica, poświęcona pamięci „Cichociemnych”. Na trzecim miejscu widnieje nazwisko: ppor. Tadeusz Benedyk „Zahata”. |
Czop Jan – urodzony w 1927 r. w Kaczanówce w rodzinie rolniczej. Do szkoły chodził w Kaczanówce, a na tajne komplety uczęszczał w Skałacie. Ukończył geografię i geologię w Uniwersytecie Wrocławskim, Pracował między innymi w Przedsiębiorstwie Hydrogeologicznym i Centralnym Urzędzie Geologii w Warszawie. Katolicki działacz społeczny. Zaangażowany w odbudowę kościoła parafialnego w Kaczanówce. Zmarł w Warszawie. 12.11.2002.
Czop Emilia – z domu Tomczuk, żona Jana Czopa, urodzona w Skałacie. Szkołę średnią ukończyła w Skałacie, a rozpoczęte we Lwowie studia lingwistyczne ukończyła na Uniwersytecie Warszawskim. Była nauczycielką języka angielskiego w szkole średniej w Warszawie.
Oprócz osób wymienionych powyżej w tekście we wspominanej książce „Skałat – czasu pokoju i wojny – miasto, ludzie, obyczaje i wydarzenia widziane oczyma ówczesnych nastolatków” wydanej w 2003 roku umieszczono też indeks nazwisk, które zapamiętali autorzy wspomnień o Skałacie i okolicznych miejscowościach, w tym Kaczanówki. Na liście znalazły się następujące osoby:
Becla Jan – uczeń z Kaczanówki, (56, 58) po wojnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam po ukończeniu Uniwersytetu Stanowego w Cleveland (Ohio) jako doświadczony specjalista w dziedzinie bankowości i finansów ubiegał się w kampanii wyborczej jako JOHN J.BECLAY o stanowisko skarbnika
Buchta Jan – rolnik z Kaczanówki
Dupla Stanisław – rolnik z Kaczanówki
Kowal Józef – rolnik z Kaczanówki
Kozak Klemens – rolnik z Kaczanówki
Lis Jan – rolnik z Kaczanówki
Ossowski Michał – rolnik w Kaczanówce
Sułyk – gajowy z Kaczanówki
Pietrzyszyn Edward – Syn Mariana i Katarzyny, ur. 1921 r. w Kaczanówce, w rodzinie chłopskiej. Szkołę powszechną ukończył w Skałacie, a gimnazjum i szkołę pedagogiczną w Tarnopolu. Zmobilizowany do WP w lipcu 1944 r. Ukończył Oficerską Szkołę Artylerii – OSA – i Wyższą Szkołę Artylerii – WSArt. – w Toruniu. Pełnił zawodową służbę wojskową w różnych jednostkach i na różnych stanowiskach. W 1952 roku został przeniesiony do szkolnictwa poza wojskiem. Pracował do roku 1984 w Studium Wojskowym Akademii Górniczo- Hutniczej im. S. Staszica w Krakowie na stanowisku st. wykładowcy fotogrametrii i topografii. Obecnie emeryt, w stopniu ppłk. w stanie spoczynku. Mieszka w Krakowie.
Staniszyn Józef – rolnik z Kaczanówki
Zmora Ignacy – rolnik z Kaczanówki
Na zamieszczonej w Internecie stronie z przedwojennej książki telefonicznej w wykazie numerów dla miejscowości Skałat znalazły się też numery do Kaczanówki: SKAŁAT N/2
36 Przyjmowanie telegramów telefonem. (Inne połączenia służbowe — patrz pod Poczta, Telegraf i Telefon)
17 Bortnik Włodzimierz, dr pow. lek. wet.
29 Büschel A., Tow. Handl. Przemysł., eksport jaj, S. A. Kołomyja, zbiornica
10 Fried Witold, dr, adw.
18 Friedman Munio, skład desek i mat. budowl.
91 Janusz Franciszek, prezes związku Inwalidów
18 Jaruzelska Janina, Kaczanówka, m. — (dod.) kancelaria zarządu dóbr Kaczanówka — (dod.) zarząd lasu
28 Kolej, zawiadowstwo stacji P. K. P.
9 Komunalna Kasa Oszczędności, Listopada 29
21 Monlas Izydor, mgr, sprzedaż prod. naft.
7 Niementowski Kazimierz, notariusz
4 Okręgowe Towarzystwo Rolnicze
8 — magazyn zbożowo – jajczarski
39 Pickholz Kopel i Ska, handel i eksport ziemiopłodów i ich przetworów
POCZTA, TELEGRAF I TELEFON:
19 — naczelnik urzędu, b,
94 — oddział kasowy
POLICJA PAŃSTWOWA:
2 — posterunek Skałat — (dod.) Komenda Powiatowa
12 — (dod.) posterunek Kaczanówka
14 — posterunek Kolodziejówka
86 Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych.
24 Sąd grodzki 29 Sojuz Kooperatyw
22 Szkoła Powszechna żeńska
98 Szpital Powszechny
13 Tennenbaum Manio, kupiec
U R Z Ę D Y :
3 Starostwo powiatowe, kanc. — (dod.) refer. bezpieczeństwa
27 — gab. starosty 20 — m. starosty
33 Urząd Skarbowy
1 Wagner Michał i Józef
5 Wydział Powiatowy — (dod.) sekretariat
15 Zagórski Stanisław, Kołodziejówka
16 Zarząd gminny Stary Skałat m Zarząd miejski
Mogą Państwo obejrzeć kilka zdjęć ze zjazdów kaczanowiaków. Od lat osiemdziesiątych kaczanowiacy na św. Michała (29 września) organizowali zjazdy w Polsce i wspólne wyjazdy do Kaczanówki.
A na koniec znaleziona na stronie w Czasopiśmie Społeczności Lokalnej Izery nr 16 z roku 2010, str. 14, cz. II, Kaczanówka – Pieśń o wiosce dziecinnych lat napisana przez pana Mieczysława Pałysa, pochodzącego z Dzikowic. Znajdą w niej Państwo osoby wymieniane w tekście.
PIEŚŃ O WIOSCE DZIECINNYCH LAT
autor: Mieczysław Pałys
Czy znasz?
Czy znasz Ty tę wioskę na wschodzie
Gdzie Ojciec nasz mieszkał i Dziad
Gdzie Burdziuk „biedował” w dolinie
A Wowk tylko chodził i kradł
Czy znasz Ty ulice tej wioski
Dworska, Dół, Bondzy czy Zastaw
Ulica św. Jana, jak inne ulice z gliny
Kowalowa i Chodakowa, czyli tak zwane Doliny
Czy znasz te figury na polach
Świętych Michała i Mikołaja
I tej, co w „Dębinie” się chowa
Czyli Matka Boska Różańcowa,
Czy znasz Ty pola uprawne
Co do dziś z nazw swych wciąż słyną
Halowa, Dębina i Błonie
Oraz te pod Jaworzyną,
Na polach tych poty wylewał
Najdroższy nam Ojciec i Dziad
Co znał każdy piołun na miedzy
I kamień tam też był coś wart,
Czy znasz sklepy Sania i Motia
I Fiszka, Jankiela i Ziśli
Czy znasz Ty też Kasę Stefczyka
Kooperatywę- sklep ukraiński,
Tam było też Kółko Rolnicze
Tak zwał się ten Polski sklep
Mleczarnia tam była i poczta
I łaźnia tam była też,
Czy znasz Ty Dwór Jaruzelskich
Dziedziczkę, co Janka się zwała
Co Antka, Hankę i Kaśkę
Wspaniałe dzieci miała,
Ona to na swym dworze
Ludziom pracę i dach dawała
Tym z wioski też pomagała
Gdy ich tragedia spotkała.
Gdy ruscy ją wywozili
To „Słodki” co fornalem jej był
Chciał ściągnąć z nóg jej obuwie
Bo dzięki niej on tylko żył.
A ona ta dobrotliwa
Co mogła być jemu mamą
Mówiła nie trudź się drogi
Ja buty te zdejmę ci sama.
Słuch o niej na długo zaginął
Lecz pamięć do dzisiaj się chowa
Podobnoż zaraz po wojnie
Wróciła Ona do Lwowa.
Fornale majątek rozkradli
I zanim wkroczyli ruscy
Maciory prośne pobili
A dzień był to dla nich tłusty.
Czy znasz Ty świątynię w tej wiosce
Parafię pod wezwaniem św. Michała
Która to dzięki swym wiernym
Z gruzów po wojnie powstała.
Był ksiądz Załuczkowski, Solecki
Pochołek i ostatni Olszański
I Jasiu Benedyk co grywał
Nie tylko na Anioł Pański.
I cerkwie też była w pobliżu
Ta od Świętego Michajla
Co w święta i w polskie i w ruskie
Z procesją się odwiedzało.
Czy znasz dokąd to szły pielgrzymki
Do innych miejsc na odpusty
Do Podwołoczysk na „Siewnej”
Do Podkarmienia „Łagodnej”
W Czernieszówce „Antoni”
A w Iwanówce „Stanisław”
A Ukraińcy chodzili
Na odpusty do Zarwanicy.
Czy wiesz, że wieś ta była gminna
Osowski Piotr (ostatni) wójt wsi onej
Co przez „ruskich” na Sybir
Za „urząd” był wywieziony.
Czy znasz Ty tę rzekę „Snowydę”
Stadnicę gdzie konopie siano
Moczone-międlone, przetarte, czesane
Na płótno było przerabiane.
I zgodnie z ówczesną tradycją
Na słońcu była wybielana
Bielizna robiona z nich później
Pościel i czasem ubrania.
A znasz Ty Żyda Szołoję
Co po wsi cielaki kupował
I tego co „śmierć był kurzacza”
Co kurom życia nie darował.
Czy wiesz Ty jak kwitło rzemiosło
Gdzie Żagleń był kowal a Baran i Giełeta szewc
Dwa młyny też były we wiosce
kołodziej i stelmach był też.
A Dupla i Kozibroda co olej z konopi robili
Szymczyszynowa, Kowal,
Nicpoń i Pałys
Co ludziom ubrania wciąż szyli.
Czy znasz Ty zwyczaje miejscowe
Pokutę złodziejom dawali
Z tablicą że „siódme nie kradnij”
W odpust pod kościół stawiali.
Czy znasz letnie tańce na błoniach
Dopóki słońce świeciło
A wieczorem przy latarni
Na sali nad mleczarnią się tańczyło
A wiesz kto „kułakiem” był we wsi
Kulaszka 60 morgi miał pola
Drugim to był już Romaniuk
A to ukraińska już rola.
A reszta to byli średniacy
Z dziesięcioma morgami
A byli też biedacy
Zaledwie z kilkoma arami.
Czy wiesz co to była za wioska
Co w Tarnopolskim leżała
Powiat jej zwał się Skałat
A ona KACZANÓWKA się zwała.
Czy znasz dziś tę wioskę „dzieciństwa”
Gdzie Ojciec Twój mieszkał i Dziad
A może ją znasz z opowieści
Dla Ciebie nieznany to świat.
Wiersz ten dedykuje moim (naszym) rodzicom
Co kiedyś we wiosce tej żyli
Co swe dzieciństwo i młodość
Tam właśnie Oni spędzili.
Ten, który nigdy nie był
I nie widział tej wsi
Linki do wykorzystania:
- www.wbc.poznan.pl/Content/8703/skalat.pdf zeszyt specjalny periodyku „Głosy Podolan”, zatytułowany „Skałat – czasu pokoju i wojny – miasto, ludzie, obyczaje i wydarzenia widziane oczyma ówczesnych nastolatków” część II
- http://brozbar.cieplowizja.pl/grzymalow/dekanat.htm o dekanacie Skałat, do którego wchodziła Kaczanówka, tekst jednego z rozdziałów z książki ks. bpa. Wincentego Urbana p.t.: „Droga Krzyżowa Archidiecezji Lwowskiej w latach II wojny światowej 1939-1945”, wydanej we Wrocławiu w 1983 roku. Strony 123-126
- https://books.google.pl/books?id=Se8Gki6euogC&pg=PA98&lpg=PA98&dq=Kaczan%C3%B3wka&source=bl&ots=E0sNp3UvkH&sig=Sj-Xp0WjVLA2kkgDOJNi6BCC3ZU&hl=pl&sa=X&redir_esc=y#v=onepage&q=Kaczan%C3%B3wka&f=false współczesny przewodnik krajoznawczo-historyczny po Ukrainie Zachodniej, str. 98 –wzmianka o Kaczanówce
- http://www.rkc.lviv.ua/Kachanivka-pl strona Archidiecezji Lwowskiej Kościoła Łacińskiego na Ukrainie, Seria zdjęć kościoła w Kaczanówce
- http://www.agad.archiwa.gov.pl/pomoce/KMLw301.xml – księgi metrykalne parafii rzymskokatolickich z archidiecezji lwowskiej 1604-1945
- http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/2947/numer15.pdf -Czasopismo Społeczności Lokalnej Izery nr 15 z roku 2010, str. 9, cz. I, Kaczanówka ziemia naszych przodków
- http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/2948/numer16.pdf -Czasopismo Społeczności Lokalnej Izery nr 16 z roku 2010, str. 14, cz. II, Kaczanówka Pieśń o wiosce dziecinnych lat pani Marii Pałys z Giebułtówka
- http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/3387/numer17.pdf -Czasopismo Społeczności Lokalnej Izery nr 17 z roku 2010 , str. 4, cz. III Kaczanówka Maria i Józef Zającowie przybyli w 1957 roku do Giebułtowa w ramach II repatriacji, pieśń pożegnalna
- http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/3388/numer18.pdf -Czasopismo Społeczności Lokalnej Izery nr 18 z roku 2010, str. , cz. IV, Historia Marii i Józefa Zająców .
54 Komentarze
Skip to comment form
Mój dziadek Jan Szenkiel pochodził z Kaczanówki
Do p.Izabeli. Nic nie mówi mi nazwisko Pani babci Szawaryn, ale historia jest zaskakująco podobna do historii mojego dziadka. Urodzony w Kaczanowce Wojciech Wirzman. Tam mieszkał, produkował spirytus, a zmarł w Sipiorach w kujawsko pomorskim, gdzie odwiedzamy go na cmentarzu. Niewiele o nim wiadomo. Bardzo chcielibyśmy nawiązać kontakt
Małgosia 604 433 115
Ja do wpisu David Kowal z USA , wydaje mi się, że Marian Kowal mógł być stryjem mojej ciotki Marii Kowal c.Jana który w 1960 r sprowadził do stanów (Reading) wujka Józefa . To jest przyrodnie rodzeństwo mojej mamy ale po innym ojcu. Wnuczka Mariana Kowal startowała w olimpiadzie (nie pamiętam której) w pływaniu. Nie znam języka angielskiego.
The Kowal side of my family all came from Kaczanowka. My grandfather was Tadeusz Kowal, born 1894 (or 1896?) and came to the USA in 1912, his brother Marjan Kowal born 1902 came to the USA in 1928. They also had a sister Katherine Kowal who married Joseph Michael Rosol and my great grandfather was Bartlomiej Kowal born about 1876 who married Anna Lis. Any information on Bartlomiej Kowal or Anna Lis is appreciated.
Witam
Proszę Pana Stanisława (wpis z dnia 25.01.2018 roku) o kontakt w sprawie informacji o Pani Łyp z Kaczanówki.
Pozdrawiam serdecznie
Bogusław Smolarczyk
tel. 604965979
boguslawfarmer@interia. eu
Moi dziadkowie Ludwika Poczynek z domu Osowska.Nazwisko panieńskie jej matki Lis, Anna Lis .Mój dziadek Szczepan Poczynek syn Michała. Po wojnie dziadkowie osiedlili się w małej wsi w woj.lubuskim.Wiem, że w wiosce było sporo Poczynkow.Gdyby ktoś wiedział o pokrewieństwie z.innymi Poczynkami podaje mój adres email czarny 3315@wp.pl
Witam. Poszukuje przodkow od strony mojej mamy. Z tego, o mi sie udalo dowiedziec Rozalia Szawaryn, urodzona okolo 1860 w Kaczanowce, corka Jana Szawaryn i Zofii (prawdopobnie). Rozalia wziela slub z Leonem Koniuch w 1882 r. Probuje sie dowiedziec panienskie nazwisko matki Rozalii, a takze czy Rozalia miala rodzenstwo. Bardzo prosze o kontakt jezeli ktos by mogl mi udzielic jakichwolwiek informacji. Dziekuje
Moj email to gosia.hall@live.com
Dzień dobry, szukam rodziny/krewnych mieszkających w Kaczanówce oraz wsi Czerniszówka.
Babcia Maria Kormańska urodzona w Czerniszowce w 1923 r, z domu Repka ( rodzice Katarzyna i Michał Rzepka=>M ichal był kościelnym we wsi Czerniszówka ). Dziadek Wladysław Kormański, syn Anny Kormańskiej.
Druga babcia Elżbieta Poczynek ( z domu Rzepka, rodzice Katarzyna i Michał Rzepka), dziadek Jan Poczynek, syn Marii Poczynek. Mieszkali w Kaczanówce.
Wiem, że została w Czerniszówce cześć rodziny, nie mam z nimi kontaktu. Chcę pomóc.
Proszę udostępniać. Pisać na adres email:
joannakormanska@gmail.com
dziękuję
Witam. Moja babcia urodziła się w Kaczanówce w 1928 roku Maria Zięba. Jej rodzice to Franciszek i Maria z domu Baran. Może ma ktoś jakieś zdjęcia z Kaczanówki ? Proszę o skany. Z góry dziękuję.
Na adres ,:
lukas2214@vp.pl
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Dzień dobry
Szukam z Kaczanówki w latach 1910 -1944 rodziny Palamasz. Syn Franciszek ur.1914 r.
późnej na ziemiach odzyskanych 1946 był szewcem miasto Namysłów. Proszę o informację jeśli ktoś kojar.z.y taką rodzinę. Proszę o kontak na maila .Dziękuję
Wnuczka Jola
jzakowicz@onet.pl
W wierszu ” Czy znasz” zostało przekręcone nazwisko (chodzi o żyda SZOJŁĘ – Szojła) jak słusznie zauważył Pan Jacek (wpis z 4 czerwca 2021 r .
Poprawka do ostatniego maila. Katarzyna Czajkowska była kuzynką ,a nie jak pisałem ciotką mojej 91-letniej Matki. Były w podobnym wieku.
Według informacji mojej Matki, córka Jej ciotki Katarzyny Czajkowskiej z Krosna jeszcze żyje w Krakowie. Katarzyna Czajkowska działała w czasie drugiej wojny w AK, potem była aktywna w działaniach Kaczanowiaków. Jej Ojcem był ostatni wójt Kaczanówki Piotr Osowski. Mogę ułatwić kontakt zainteresowanej Osobie.
Piszę w sprawie pięknego wiersza Pana Mieczysława Pałysa. Według relacji mojej matki, która obecnie liczy 91 lat, a jako dziecko często bywała w domu swojego dziadka Jana Kulaszki , ich sąsiadem był Żyd Szojła ,z którego córeczką Bunią wiele razy się bawiła. Nazwisko SZOJŁA to nazwisko prawidłowe.Wiersz bezcenny..Gratuluję i pozdrawiam.
Dot. Marii i Jana Kormańskich zginęli 15 VIII w Kaczanówce.
Czy ktoś znał Jana i Mari3Kormańskich z Kaczanówki zabitych 15 VIII 44r w Kaczanówce zabito też ich córkę Marysię 5 lat, syn Janek 10 lat uratował się. Babcia moja z domu Pałys.
Janina Oleszczuk wysłałam do Pani email.
Pozdrawiam Anita
Dzień Dobry
w sprawie kontaktu z Panią Anitą z dnia 16.01.2021r podałam mylny e-mail, powinno być janinaoleszczuk47@gmail.com
Dzień dobry,
w sprawie kontaktu z panią Anitą podałam błędny e-mail powinno być: wawrzycka.iwona@gmail.com
Ojciec Ignacego Kowala Wincenty miał brata Jana, Jakuba i siostrę Katarzynę.
Rodzicami Wincentego byli Sebastian Kowal i Wiktoria z. d. Winnicka
Natomiast Ignacy oprócz brata Macieja miał jeszcze brata Józefa i siostrę Annę.
Podaję namiary: Janka_2009@wp.pl
Do Pani Anity, odnośnie komentarza z dnia 16.12.2020 , pytanie o Ignacego Kowal – Pani Anito moja babcia Anna Król pochodziła z Kaczanówki ożeniła się z Janem Kowal. Moja mama a jej córka, bardzo chciałaby się z Panią skontaktować, mieszka w Zielonej Górze. Proszę o kontakt 698 857 957 lub wawrzcka.iwona@gmail.com. Pozdrawiam.
Odpowiedz na pytanie Pani Anity z komentarza z dnia 16.12.2020r
Witam
Ojciec Ignacego Kowala Wincenty miał brata Jana, Jakuba i siostrę Katarzynę.
Rodzicami Wincentego byli Sebastian Kowal i Wiktoria z. d. Winnicka.
Natomiast Ignacy oprócz brata Macieja miał jeszcze brata Józefa i siostrę Annę
Pozdrawiam Janina Oleszczuk
witam mój tato pochodzi z kaczanówki , JAN CZELEŃ. JEGO RODZICE TO MARIA CZELEŃ Z DOMU KOZŁOWSKA ORAZ MARIAN CZELEŃ
Witam,
Panie Jacku, moj prapra dziadek to Jan Kulaszka z Budzowa. Podaje namiary: jkulaszka@gmail.com
Obecny mój telefon 519 359 324 (stary 506 322 269 nieaktualny)
Witam.
Do Pani Agnieszki wnuczki Haliny Benedyk.
Pani Agnieszko jeśli jest to możliwe proszę o kontakt. Mój dziadek Lesław Benedyk pochodził z Henrykówki. Poszukuję informacji na temat rodziny… Pozdrawiam
Karol Benedyk tel. 737 301 121
benedykkarol@gmail.com
Witam, czy ojciec Ignacego Kowal Wincenty Kowal miał rodzeństwo,?
Bardzo ciekawy artykuł i piękny wiersz.
Ostatni wójt Kaczanówki Piotr Osowski to mój prapradziadek!
Prawdopodobnie wywieziony do więzienia w Czelabińsku.
A na Sybir wywieziony został najstarszy syn- Bronisław z rodziną i tam właśnie urodziła się moja babcia.
Witam
Poszukuje krewnych Jana Barysa ur. 1916 powiat skałat
Dobry wieczór, poszukuję informacji o mojej prababci Petronela Hojak z d Kowal jej mąż to Vincenty Hojak. Mieli 7 dzieci. (Stanisław ur 1890 Skomorochy parafia Złoty Potok, Maria ur 1892 Parafia Skałat miejscowość Kaczanówka, Bronisława ur1894. Skomorochy, Wanda ur 1895 wydaje mi się że Kaczanówka?, Stefania Adolfina ur 1901 Kaczanówka i jeszcze był mały chłopiec imienia nie znam. Proszę o jakieś informacje o tej rodzinie. Rodzice Wincentego to Wincenty i Constancja z d Gerber. Natomiast Petroneli rodzice to Ignacy i Marianna Łobodziński. Pozdrawiam Anita
Moi dziadkowie Piotr Warzybok ur. 1900 i babcia Ludwika pochodzili z Kaczanówki ich synowie to Ignacy i Piotr. Dziadek był kowalem, ale nie znajduję informacji o tym. Bratem dziadka był Feliks Warzybok. Który wyemigrował do Argentyny. Po wojnie dziadkowie z częścią mieszkańców Kaczanówki zamieszkali w Okmianach. Będę wdzięczna za informacje.
Ewa skrzywanek
ewaskrzywanek@op.pl
My Kozibroda ancestors lived in Kaczanowka for many years. My Great great great grandfather was Ignatius Kozibroda. He was married twice, as his 1st wife died. 2nd wife, my great great great grandmother Anna Tarnowka…they lived in house #330…their daughter Caterina worked on Czarnecki estate as a housemaid. She had two children Michael and Gertruda. Does anyone know of Caterina Kozibroda?
Marcia Feinberg, USA
signemary@yahoo.com
Czy w Polsce mieszka ktokolwiek z potomkow rodziny Flisakow z Kaczanowki? Rodzin o tym nazwisku mieszkalo w Kaczanowce wiele. Chodzi o potomkow malzonkow Michala Flisaka i Marianny Dupla:
-dzieci Michala Flisaka i Apolonii(z d. Kormon) : Marie i Rosalie po mezu Zieba i ich wnuczki Marie i Agate z d.Zieba ,
-dzieci Antoniego Flisaka i Heleny (z d. Topola) i ich synow, Wincentego , Franciszka i Piotra,
-dzieci Ignacego Flisaka i Anny (z.d. Steiger) , ktorzy prawdopodobnie opuscili Kaczanowke..
Prosilabym o pare slow na adres :zofia.romek@gmail.com
Cześć.Moi rodzice urodzili się w Kaczanówce.Babcia z domu Rozalia Szawaryn,potem Tyrcz to mama mojej mamy.Rodzice mojego ojca to Michał Szygiera i Wiktoria Czop.Po wojnie zamieszkali w Wierzawicach Małych.Pani Izabeli,nasze babcie tak samo się nazywały,może były spokrewnione?
Moja Mama Genowefa Lis urodzila sie w kaczanowsce corka Francziszka lisa i Matka Zofia lisowa . Bracia Matki boleslaw Lis , Janusz Lis i siostry Marysia Lis i Wanda lisowa urodzona juz w Giebultowie 1946 roku. Pozdrawiam Dariusz Lis Stockholm moj mejl. derek.fox@live.se
Mój pradziadek Jan Pałamarz vel Podgórny urodził się w Iwanówce, podobnie jak jego bracia – dzieci Wojciecha i Marii Łeśków. Później mieszkali w Zadniszówce i Podwołoczyskach.
Dziadek często opowiadał o stepach, jego ulubioną powieścią było „Ogniem i mieczem” – która przypominała mu dzieciństwo. Wspominał, że mieszkali nad Zbruczem, na którym była granica.
Z Kaczanówki prawdopodobnie pochodził Józef Pełech (mój prapradziadek), ale nie mam jego metryki chrztu. Jego córka Maria Pałech urodziła się w Zadniszówce, gdzie prawdopodobnie po ślubie zamieszkał Józef.
Polecam poprzeglądać sobie metryki z podanego linku z AGAD, wiele nazwisk o których Państwo piszecie tam się znajduje 🙂 (pozycja 5 w linkach do wykorzystania).
Czy komuś jest znane nazwisko Kulaszka?To mój pradziadek .Jan Kulaszka budował szkołę w Kaczanówce i postawiono ją na Jego parceli.Był kułakiem.Przesiedleni po wojnie do Budzowa.
Moja babcia pochodzila z Kaczanowki. Nazwisko panienskie Szawaryn. Rozalia Szawaryn.Moze ktos kojarzy. Po wojnie wyjechala z mezem Jozefem Czeleniem do Sipior woj kujawsko pomorskie. Wiem ze na Ukrainie zostawila rodzenstwo. Fajnie by bylo miec kontakt z kims z rodziny…
Magdalena Szawaryn married Johan Noga in Kaczanowka (between 1840-1850?) and their daughter Maria Noga married Stephan Kozibroda (1846-1908)…..they had about ten children
Are you related to this Magdalena Szawaryn?
Marcia
Moi dziadkowie pochodzili z Kaczanówki nazywali się Dupla i Becla. Rodzice również urodzili się w Kaczanówce. Odwiedziłam tą miejscowość dwukrotnie w 1994 we wrześniu na odpust św. Michała i w 1996 prywatnie.
Dzień dobry Panu, moja babcia pochodziła z Kaczanowki, Helena Benedyk, miała kuzyna o nazwisku Dupla. Po wojnie przeprowadzili się do Siedlec ( koło Lubina), jej kuzynostwo tez.
Ja mam nazwisko Czeleń mój tata pochodził z Kaczanówki.już nie żyje jak by ktoś coś?
Moi rodzice uro . w obwodzie tarnopolskim mama w Kaczanowce a tato Hrycowce poszukuje korzeni nazwiska NIZNIK ORAZ DEC-CIELICZKA pozdrawiam
Moi przodkowie nazywali się Cieliczka. Nie pochodzili z Kaczanówki. Interesuje mnie to skąd przybyli Cieliczkowie do Kaczanówki przed 1800 rokiem. Moze te rodziny miały jednego wspólnego przodka Cieliczkę około 1720 roku ? Mam pewne poszlaki, które by na to wskazywały.
mój dziadek i babcia urodzili się w Karczówce Stanisław lis, ludwika sowa ,Pałys
Krzysztof
Mój dziadek ze strony ojca – Józef Warzybok – urodzony w Kaczanówce, osiadł po pierwszej wojnie światowej w Zalesiu Wielkim pow.Krotoszyn. Pozdrawiam.
Poszukuję Łagudzów,Adamskich,Zakowskich vel Żak i Garlińskich z Iwanówki parafia Kaczanówka!
Stefan
A moja babcia Eugenia Woroszkiewicz ur.1927 r w Kaczanowka. Pozdrawiam
Ja potomek mojej Babci z Kaczanówki o nazwisku ŁYP POZDRAWIAM SERDECZNIE .
Kilka słów jeszcze do mojego wiersza (sklepy Sania i Motia) i inny żyd Szojła i jeszcze rzeka Snowyda. Tak wynikało ze słów mojej Ciotki. (ktoś przepisując albo napisał poprawnie albo zrobił błąd) Ciotka ukończyła tylko pierwszą klasę do której wracali ją przez dwa lata, uczyła się po polsku, ukraińsku jak byli niemcy a jak przyszli ruscy to po rosyjsku , nie wiem w jakiej kolejności. Czytała płynnie ale pisząc mieszały jej się litery. Ponieważ ur. się w 1930 r nie pamiętała tych czasów, była zbyt mała). Mówiła. że Jan Rosół b. burmistrz Szprotawy to jej kuzyn, być może była też kuzynką p. Eugeniusza. Pozdrawiam wszystkich Kaczanowiaków i pochodzących z okolic Tarnopola. Mieczysław Pałys
Ostatnio strona bobrzany.pl otrzymała info od pana Jacka Huka: Moja matka, licząca obecnie 91 lat, wielokrotnie przebywała w domu swego dziadka Jana Kulaszki w Kaczanówce. Ich najbliższym sąsiadem był Żyd SZOJŁA, który posiadał córeczkę BUŃKĘ. Proszę o przekazanie tej informacji Autorow. Z poważaniem Jacek Huk.
Moja babcia pochodzi z Iwanówki obok Kaczanowki. Po napadzie bandy upa na ich wieś wraz z rodzicami uciekali do Kaczanowki . A potem do Polski na Dolny Sl. Nigdy po tym co widziała nie opowiedziała. Nigdy nie wspominała. Chciała zapomnieć …. co???? Nie wiem i nigdy się nie dowiedziałam. Wiem tyle ze to było straszne ….
Mieczysław Pałys- ten wiersz jest mojego autorstwa (na podstawie opowiadania mojej ciotki Marii Sokołowskiej z.d. Kowal z Dzikowic) . Ja jestem urodzony już po wojnie w Dzikowicach rodzice moi Jan i Tekla pochodzili z Kaczanówki ,ojciec z 1919 r był cieślą , w 1942 r wcielony do armii radzieckiej na Syberię, potem z gen, Andersem wydostał się na zachód, wrócił do Dzikowic w 1947r. Dziadek Józef Pałys był krawcem, zmarł w 1949 r w wieku 57 lat, a ojciec w 1978 w wieku 59 lat, Nigdy nie byłem w Kaczanówce znam ją tylko z opowiadania , dlatego też pewne nazwiska ew. przezwiska zapisane są tak jak je usłyszałem. pozdrawiam wszystkich żyjących jeszcze kaczanowiaków i wszystkich wywodzących się z tej wsi . I na koniec taki refren z innego wiersza „Kaczanówka, Kaczanówka, wieś olbrzymia, ziemia żyzna, chociaż dziś tam Ukraina to rodziców myc (naszych) ojczyzna. Mieczysław Pałys tel. 506 322 269 obecnie mieszkam w Niegosławicach k. Szprotawy.
Panie Mieczysławie,
podziękowania za przepiękny wiersz i komentarz. Ostatnio dotarłem do wiersza z 1931 roku, który opisuje nieco inną stronę z historii Kaczanówki. Znam ją trochę z różnych nasłuchów rozmów, które prowadzili moi rodzice ze swoimi krajanami. Oto ten wiersz z krótkim komentarzem na końcu.
Wypadki w Kaczanówce
Wielmożny Pan!
Andrzej Rosół
wieś i p. Kaczanówka p. loco
k/ Podwołoczysk
Nadawca: K. Kowalska
w. Kowalewo
Prawdziwa opowieść wierszowa o ks. Wróblu.
Ksiądz Wróbel wikary modlił się w kościele
A na dworze wojska było bardzo wiele
A policja we drzwiach całą nockę stała
I ludzi z kościoła wciąż wywoływała
Aby szli do domu kościół opuścili
A księdza samego dla nich zostawili
Tylko nie wiadomo co uczynić chcieli
Ci faryzeusze i ci zwodziciele
Sam ksiądz Kalinowski chodził w tajemnicy
Aby zabrać księdza od Boga Rodzicy
A kto tylko na dwór z kościoła wychodził
To go przywitali że głowy nie podniósł
Tak bili kolbami aż się krew sączyła
Ta jedna ofiara Bogu miła była
Jak kiedyś tu Szwedzi naszych przodków bili
Tak też Polacy to samo u nas powtórzyli
Ksiądz nasz wikary modlił się do rana
Za tych napastników o Matko Kochana
O Matko Najświętsza daj im otrzeźwienie
Ażeby wiedzieli że są chrześcijanie
O Matko Najświętsza przybądź nam w pomocy
Broń nas od katuszy w tej ostatniej nocy
Wszak widzisz Ty Matko wszystkie nieprawości
Oni na nas tak napadli jak wilcy na kości
Tylko żreć nie mogli bo byli świadkowie
A Matka Najświętsza zajęła się w sprawie
Zesłała nam z nieba stróża świętego
Ażeby obronił sługę Syna Swego
A Judasz Szczerbowski ze swojej wściekłości
To wszystko sprowadził dotarł nieprawości
Ks. wikary z ludźmi w kościele śpiewali
Ale ci kalwini nic się nie lękali
Chodzili szydercy i prześladowali
Czy by się udało to by go zabrali
Ale wierni ludzie nie odstępowali
Ażeby kalwini księdza nie zabrali
Bo on sobie na to też nie zasługuje
Że go pan starosta z wojskiem prześladuje
I tak Bóg ochronił aż do dnia białego
Ażeby aż we dnie wzięli sługę Jego
O godzinie szóstej odprawił Mszę Świętą
Za tych nieboszczyków pobitych złą ręką
Odprawił Mszę Świętą lecz bardzo żałosna
Że aż każdemu w sercu jak by rany wzniosła
Tak wszyscy płakali z żalu odmierali
Bo już ci kalwini na niego czekali
Jak kondukt odprawił i „Salwę Regina”
Ze łzami na oczach o Matko Jedyna
Wziął Monstrancję w ręce wyszli na podwórze
Ażeby wiedzieli że jest sługa Boży
Ale ci katusi i tak się nie lękali
Nawet i przed Bogiem samym nie klękali
Oto w ten czas było prawdziwe pojmanie
Zlituj się zlituj Miłościwy Panie
O furtko kościelna samaś świadkiem była
Jak go ta policja w koło obtoczyła
O Matko Najświętsza tak lud lamentował
Gdy go posterunek na drogę skierował
Tak go obtoczyli wkoło bagnetami
I tak prowadzili z swoimi bluźnierstwami
A wojsko co kościół był nim obtoczony
Jak dzikie tygrysy gdy są rozwścieklone
Tych ludzi co z księdzem wyszli na obchody
Gnali do kościoła jak owce do trzody
Na bagnety brali mało nie przebili
Ażeby się na to wszystko nie patrzyli
A ludzie upadli wszyscy na kolana
I z jękiem wołali o Matko Kochana
Przybądź nam z pomocą aby ci tyrani
Krzywdy nie czynili nam na przywitanie
Świętemu Franciszkowi głowę mu odbili
Obraz Matki Boskiej bagnetem przeszyli
Co dalej z nim było to tego nie wiemy
Bośmy tam nie byli bo nas nie puścili
Kolbami bili do aresztu brali
Razem z księdzem Wróblem przearesztowali
Zawieźli w Tarnopol oddali w kryminał
Tam każdy od żalu łzami się zalewał
Jeszcze nikt nie słyszał jeszcze nikt nie wiedział
Żeby pasterz z owieczkami w kryminale siedział
Ksiądz Szczerbowski uciekł ze wsi do Mysłowy
A na ludzi zesłał kule i buki surowe
Ta pamięć o nas daleko się goni
A nam tych boleści to nikt nie pogoi
Będą się odnawiać te bolesne rany
Dopóki nie wróci nasz pasterz wybrany
ks. Wojciech Wróbel.
Ku niezapomnianej pamięci o ks. Wróblu
Napisała ten „Wiersz” w Kaчaнiвцi дня 8/II 1931. p.
(podpis nieczytelny)
Notatka:
Autorka tego tekstu urodziła się jako Katarzyna Kowal, by po okresie dojrzewania stać się Ignacym Kowalem.
Opisane w wierszu zdarzenia miały miejsce w Kaczanówce, pow. Skałat. Sprawa była związana z proboszczem parafii św. Michała, ks. Szczerbowskim i wikarym tejże parafii, ks. Wojciechem Wróblem. Ks. Szczerbowski, w opinii parafian, zaniedbał sprawy duchowe i organizacyjne parafii, natomiast wszedł w bliskie kontakty z miejscowym dworem, który należał do Jaruzelskich: częste wizyty, karty, spotkania towarzyskie, być może także rzeczy mniej chlubne, co działo się za wiedzą parafian. Widział to także wikary i zwracał proboszczowi uwagę na ten temat, stając po stronie parafian. Po pewnym czasie sprawa stała się do tego stopnia drażliwa, że proboszcz postanowił pozbyć się niewygodnego wikarego. Użył swoich wpływów w kurii lwowskiej, dzięki czemu ks. Wróbel otrzymał polecenie przeniesienia do innej parafii. Parafianie postanowili bronić swojego wikarego, co doprowadziło do ostrych protestów. W rezultacie, na wniosek starosty powiatowego, interweniowało wojsko (KOP – Korpus Ochrony Pogranicza). W trakcie rozruchów zginęło kilka osób. Bodajże końcowy akt tych rozruchów jest opisany w tym wierszu. Krwawy protest parafian zachował się w pamięci mieszkańców Kaczanówki, jako ‘Rewolucja w Kaczanówce’. Po tych wydarzeniach, do parafii św. Michała przysłany został ks. Załuczkowski, który ‘zagoił blizny’ i bardzo dobrze zapisał się w pamięci mieszkańców.
Adresatem wiersza jest Andrzej Rosół s. Stanisława. Oryginał przechowywała jego córka Janina.
W powyższej transkrypcji zachowano oryginalny tekst z pominięciem niektórych błędów ortograficznych.
Ja mam na imię Eugeniusz (ur. 1947), s. Stanisława Rosoła (1918 – 2007), s. Wojciecha i Heleny z d. Kowal, dla którego adresat tego wiersza był stryjem stryjecznym. Z bratem Michałem wydłużyliśmy nazwisko na Rosołowski.
Byłem prywatnie w Kaczanówce w 2003 r.