Dożynki 2016

Dozynki 2016 wieniec z bokuW tym roku były trudne żniwa. Upalna pogoda wysuszająca ziarno w kłosach przeplatała się z kilkudniowymi deszczami. Na początku sierpnia zboże w wielu miejscach było wyłożone a na dużych obszarach sczerniałe. Gdy tylko słońce wysuszyło po deszczach kłosy w pola wyjeżdżały maszyny. Udało się uchwycić  taki moment na polu Państwa Przysiężnych. Wnuk pana Jana Przysiężnego Piotr ruszył w pole kierując ogromnym kombajnem. Jego ojciec pan Zygmunt Przysiężny doglądał jak idzie synowi manewrowanie ogromną maszyną. Obok koszonego pola stał spory zagon lnu, sianego tradycyjnie przez Państwa Przysiężnych.

DSC02339 zniwa 2016 na polu Przysieznych DSC02347 Bobrzany pole lnu

We wrześniu plony zostały zebrane ze wszystkich pól i można było świętować.

Jak co roku Święto Plonów rozpoczęła Msza św. o godzinie 16:00 odprawiona w kościele parafialnym św. Jana Chrzciciela w Chichach przez księdza proboszcza Adama Brzdęka. Powitał on w progach świątyni Starostów Dożynek 2016 niosących chleb z tegorocznych zbiorów i winogrona. Gromada dziewczynek dzielnie dźwigała ogromny wieniec dożynkowy, który został poświęcony w czasie Mszy św.

W tym roku Starostami zostali pani Halina Wasiak i pan Henryk Niechwiadowicz.

Po Mszy św. wszyscy udali się do Bobrzan na spotkanie dożynkowe w Wiejskiej Świetlicy. Zaproszenie pana sołtysa Bobrzan Mirosława Ziętala przyjęła pani burmistrz Małomic Małgorzata Sendecka. Ona też przyjęła z rąk Starostów poświęcony chleb dożynkowy a potem obdarowała słodyczami dziewczęcą asystę wieńca dożynkowego.

Pan Sołtys Bobrzan Mirosław Ziętal dziękował wszystkim za trud uprawy ziemi i dbanie o jej jak najlepsze plony, życzył dobrych owoców pracy rolników, dziękował sponsorom, dzięki którym mógł podjąć mieszkańców wioski i gości.

Uroczystość uświetnił swoim śpiewem zespół Kalina. Trzy panie rozpoczęły świętowanie  tradycyjną pieśnią „Plon, niesiemy plon”.

Śpiewają wspólnie od niedawna, ale podbiły serca mieszkańców Bobrzan i nie tylko. To był ich trzeci publiczny występ. Mają już nazwę i piękne stroje i śpiewają – ach, jak śpiewają.

Wielu śledziło ich tajemnicze wędrówki do pałacu w Chichach, późne powroty, nerwowe narady, jakieś zakupy i wieczny brak czasu. Teraz już wszystko stało się jasne.

Niech im się szczęści!

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.